W bieli i błękicie -  Sidi bou Said...

Wizytówka Tunezji, jedna z najbardziej rozpoznawalnych atrakcji Tunezji, było sobie przez stulecia zwyczajną wioską. Jak wiele innych miejsc, jego poprzenia nazwa została zmieniona po tym, jak zamieszkał w niej, a następnie zmarł jeden z sufijskich mistyków i uczonych Sidi Bou Said (XIII w ne.). 
Przez następne setki lat przybywali tam pielgrzymi, aby oddać pokłon przy jego grobowcu, ale poza tym wioska była cicha i zapomniana. Aż od drugiej połowy XIX w. zamożni mieszkańcy Tunisu zaczęłi tam wznosić swoje letnie domy, doceniając wspaniały widok i zapominając o miejskim zgiełku i ciasnocie... 
W latach dwudziestych XX w. francuzki malarz i muzykolog (ach, ci koszmarni koloniści) przebudował jedną z willi w Sidi bou Said i zapoczątkował biało-błękitny styl, tak charakterystyczny dla miasteczka... 
Pałac ten stał się pierwszym tunezyjskim muzeum i zapewniam - wart jest zobaczenia ! 
Po nim ściągnęła tam plejada pisarzy, pisarzy, myślicieli z różnych krajów Europy i z Tunezji. Wśród nich byli m.in Paul Klee, Micheal Foucault, August Macke czy Andre Gide, jak też wielu czołowych artystów tunezyjskich, jak Yahya Turki, zwany ojcem tunezyjskiego malarstwa. Stamtąd pochodził też prezydent Tunezji (2014 - 2019). 
Dziś do miasteczka ściągają liczni turyści, przyciągnięci unikalnym połączeniem białych i błękitnych elementów architektury, z wspaniałym widokiem na wieczny błękit morza poniżej... 
Można kupić obraz, płytę z tunezyjską muzyką lub inny wyrób rękodzieła, można delektować się kawą i baklawą w uroczych kafejkach... 
Dla mnie najciekawsza była wizyta w jednym z domów budowanych dla bogatych tuniskich rodzin z wyposażeniem końca XIX i początków XX w. Z frontu nie robił wielkiego wrażenia, dopiero wejście do środka odsłoniło wielkość tej siedziby. Wokół dwóch wewnętrznych dziedzińców rozciągały się pokoje, sypialnie, na końcu ciągu kuchnia i pomieszczenia gospodarcze. Piękny i bardzo ciekawy przykład architektury. 
Warto też przejść się do Zawiya (sufickiego połączenia szkoły z meczetem, często również z grobem świętego) zbudowanej w 1231 r. po śmierci Sidi Abu Saida. Kiedyś był to centralny punkt, wokół którego rozwijało się miasteczko. W wersji widocznej dziś meczet został zbudowany w XVIII w przez gubernatora Tunisu Mahmud Beya. Obok Zawiyii dobudowano wtedy do dziś działającą Cafe des Nattes. Wtedy było to miejsce, gdzie uczniowie i sympatycy nauk Sidi Abu Saida mogli odpocząć przy kawie, przysłuchać się poematom epickim sławiącym Boga i przekazującym nauki mistrza. Z kawiarni zwanej wtedy Al Qahwa al Aliya (dosłownie - kawiarnia przy Aliyii) wiodły wtedy bezpośrednio schody do Zawiyi. Kobiety wchodziły osobnym wejściem (dzisiejsze wejście do meczetu) wprost z ulicy. Do dziś w kawiarni w czwartkowe wieczory zbierają się w pielgrzymi do grobu sufickiego świętego. 
Na koniec poszliśmy sobie spacerem na leżący ponad miasteczkiem cichy i spokojny cmentarz. Stamtąd jest piękny widok na morze i jest to wspaniałe miejsce, żeby się zatrzymać i poświęcić chwilę na kontemplację. 


Pałac Ennejma Ezzahra (Gwiazda Wenus).


Pałac Ennejma Ezzahra - dziedziniec wewnętrzny. 


Zawiya (szkoła, meczet, grób świętego) Sidi Abu Said


Wejście do Cafe des Nattes


Wnętrze Cafe des Nattes z zachowanymi oryginalnymi elementami wystroju.


Dziś można tu wypić kawę i zjeść baklavę a potem zachwycać się widokiem...


Ulice Sidi Abu Said. Mnie zachwycały ażurowe loggie.


Dom zawieszony na dawnym murach obronnych. 


Na chwilę trzeba przycupnąć... 


Z zewnątrz bogate domy są niepozorne, wąskie, ale ledwie przekracza się próg i jest pełne zaskoczenie.


Wewnątrz piękne dziedzińce... 


przedzielone ozdobnymi przejściami... 
,


O, i jeszcze jeden dziedziniec, na którym kiedyś śpiewały ptaki... 


Nad dziedzińcami loggie z piękną snycerką... 


Wewnątrz bogate wnętrza... 


Niektóre w typowo wschodnim stylu... 


Inne z wpływami zachodu... 


A na koniec dnia wspieliśmy sie na szczyt wzgórza, gdzie snem wiecznym śpią mieszkańcy... 

A nam czas opuścić już wybrzeże i skierować się w głąb lądu... 

Komentarze

  1. Cudne miasteczko ...jego błekitna architektura uwieczniona przez malarza wisi u mnie w domu...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga