Majorka 2020 - wspaniała wyprawa w oparach surrealizmu - dzień 5
Ciuchcią do Port Soler ...
Na szczęście wspaniała zabytkowa ciuchcia jeździła w tych dziwnych czasach do Port Soler. Wsiedliśmy do odrestaurowanych oryginalnych wagonów i ruszyliśmy w podróż w czasie i przestrzeni...
W historycznym centrum stolicy znajdujemy dworzec z przeszłości i tam wsiadamy do naszej ciuchci... i po krótkim oczekiwaniu ruszamy. Brak mi muślinowej parasolki i koronkowej sukni, syn też mało stylowo ubrany, ale przy odrobinie wyobraźni przeistaczamy się w pasażerów sprzed ponad stu lat...
Gdyby jeszcze nie te cholerne kagańce, to już można byłoby się poczuć wpaniale...
W drodze napotkał nas deszcz, a potem rozpiął wspaniałą tęczę nad czerwoną ziemią i górami.
Na trasie zatrzymujemy się na postój w punkcie widokowym Pujol de’n Banya, z którego widać przy dobrej pogodzie nie tylko góry, w tym najwyższy szczyt Majorki (Puig Major o wysokości 1445 m npm), ale także położone w dolinie miasteczko. Nam się zdarzyło obejrzeć góry oświetlone tęczą i otulone zasłoną mgieł.
Poprzez mgły i góry dojechaliśmy do stacji końcowej - urokliwego miasteczka Soller. To jeszcze nie port o tej samej nazwie, tam dojedziemy równie wiekowym i uroczym tramwajem.
Historia tej niezwykłej kolejki zaczyna się w 1912 r. gdy połączyła oddalone od stolicy miasteczko Soller i jego port z odległą o tylko 27 km stolicą. Jednak ze względu na oddzielające je góry przed budową tego połączenia trzeba było całego dnia aby pokonać ten dystans. Takie ukształtowanie terenu spowodowało, że na trasie znajduje się aż 13 tuneli, w tym najdłuższy o długości 3 km. Nie było więc to łatwe przedsięwzięcie.
Okolice Soller słyną do dziś ze swoich pomarańczy, które stanowiły główny towar eksportowy wysyłany głównie do Francji i stanowiący źródło zamożności regionu.
Z centralnego Placu Konstytucji w Soller odchodzi zabytkowy pomarańczowy tramwaj, łączący go z portem. W tym dziwnych czasach, gdy tam byliśmy, miasteczko oczywiście było pustawe, więc w spokoju można było rozejrzeć się po placu zanim pojechaliśmy dalej.
Komentarze
Prześlij komentarz